Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
– Mistrz Yoda
Poniższy artykuł jest taką jakby próbą zestawienia cech charakterystycznych dla przedstawicieli prawicy i lewicy. Próba ta być może przybliży zasadę działania fenomenu strategicznej przewagi prawicy nad lewicą i każdorazowego wzrostu jej popularności.
Otóż według prawicy wszechświat stworzył Bóg Jedyny kilka tysięcy lat temu w ciągu 6 dni, nie licząc dnia przeznaczonego na odpoczynek.
Lewica jakby czerpie wiedzę na ten temat z astrofizyki teoretycznej i kosmologii, które jakby postulują, że nastąpił wielki wybuch, a raczej być może coś w rodzaju nagłego rozprzestrzenienia się materii ze znikomego punktu 14 miliardów lat temu, a dokładniej 13.8 miliardów, co i tak nie jest całkowicie pewne, gdyż w myśleniu o historii czasu musimy jakby uwzględnić fakt wykładniczego powiększania się czaso-przestrzeni, gdzie czas, jako nierozerwalny jej element, nie mógł mieć przecież tego samego charakteru przez cały “czas” trwania procesu jego formowania. Pierwotne zagęszczenie przestrzeni powinno przecież przewidywać także jakby zagęszczenie czasu. Niewykluczone jest, że mierzenie czasu w jego historyczno-kosmologicznym kontekście, lecz według obecnie istniejącej jego percepcji, może okazać się więc daremne. Według lewicy teorię tę należałoby jednak poddać szczegółowej analizie i ewentualnie obalić lub zastąpić inną.
Według przedstawicieli prawicy, człowiek to mężczyzna ich własnej przynależności etnicznej, ulepiony z kupki gliny w ciągu jednego dnia przez Boga Jedynego. Z żebra człowieka powstała kobieta, która ma mu podlegać. Według prawicy człowiek to istota plasująca się w kosmicznej hierarchii pomiędzy zwierzętami u dołu i aniołami u góry.
Prawica lubi malarstwo olejne przedstawiające konie. Koń, jak wygląda, każdy widzi i tak właśnie mają wyglądać konie na obrazach! Obrazy mają być w ramach!
Lewica tutaj znów jakby próbuje polegać na informacji postulowanej przez naukę: tym razem antropologię, paleontologię, biologię ewolucyjną i genetykę. Proponują one pogląd rozwinięty na podstawie znalezisk i badań, że rozwój form biologicznych jakby nie przewiduje dokładnego momentu, w którym dany organizm nagle stał się homo sapiens. Według tych nauk przejście od ameby do człowieka jest tak jednolite i gładkie jak pozorny pasaż słońca ze wschodu na zachód (mówiąc ściślej obrót ziemi w stosunku do tarczy słonecznej). Podobnie różnica pomiędzy człowiekiem, a pozostałymi organizmami żywymi jest w tym modelu myślowym jakby wyeliminowana.
Prawica przyjmuje każdą opinię jako ostateczny, niezmienny i dosłowny osąd, za który albo wynagradza, albo karze natychmiast po jego wypowiedzeniu.
Lewica jakby próbuje zezwalać na debatę otwartą. Nawet jej własne opinie są wypowiadane w duchu niepewności i przy ciągłej konieczności samo-korygowania. Lewica wypowiada swoje opinie w formie pytań i nie wierzy w ostateczne osądy, zawsze doszukując się w nich jakby ironii, jakby alegorii lub jakby hiperboli. Opinia jest uważana za ostateczną tylko wtedy, gdy została poddana szczegółowej recenzji naukowej i sprawdzona metodami empirycznymi.
Prawica zarzyna świnię i piecze ją na ruszcie. Dla wszystkich starcza!
Lewica próbuje przyrządzać w blenderze taki jakby koktajl z zielonych liści jarmużu, nasion szałwii hiszpańskiej i innych składników bogatych w omegę 3 i przeciwutleniacze. Lewicowy bezglutenowy quiche wegański z drożdżami odżywczymi i spiruliną organiczną dostarcza glikogenu mającego jakby wzmóc wydajność mięśni i udrożnić pracę mózgu. Kwasy tłuszczowe z nasion i orzechów wspierają działanie lewicowych stawów i ścięgien. Lewica musi uzupełniać swoje rezerwy witaminy B12 odpowiednimi suplementami w postaci takich jakby pigułek.
Prawica lubi malarstwo olejne przedstawiające konie. Koń, jak wygląda, każdy widzi i tak właśnie mają wyglądać konie na obrazach! Obrazy mają być w ramach!
Dla lewicy sztuka jest taką jakby próbą zmierzenia się z rozmaitymi niuansami kondycji ludzkiej wplecionej w elementy życia ponowoczesnego. Obraz przedstawiający konia też może być produktem sztuki ‘lewicowej’, ale tylko w kontekście jakby ironicznym lub jako jedna z warstw realizacji multimedialnej, instalacji lub performance dotyczącego dowolnie wybranego zagadnienia społecznego, obyczajowego lub politycznego.
Prawica to otwarta na oścież obszerna stodoła pozbawiona zakamarków i ciemnych zaułków. W stodole zawsze panuje Święty Spokój.
Lewica jest takim jakby labiryntem bez jasnego punktu dojścia i pełnym czegoś w rodzaju pułapek.
Nikt nie chce błądzić w labiryntach pełnych jakby pułapek. Nikt nie chce jakby próbować… Jakbom wstęp wzbroniony! Ma być Święty Spokój i konkret!