Gee’s Bend quilt, źródło: http://3.bp.blogspot.com/-U74kBjm_nQI/USlag-chUiI/AAAAAAAABnE/koLAZTllh1o/s1600/gee.jpg
Gee’s Bend quilt, źródło: http://3.bp.blogspot.com/-U74kBjm_nQI/USlag-chUiI/AAAAAAAABnE/koLAZTllh1o/s1600/gee.jpg

Kiedy pęka grobla, oj dada!

Czy folklor może być tworzony przy pomocy lasera? Kto napisał utwory grupy Led Zeppelin? Czy sztuka wysoka jest tylko czubkiem góry ludowej (sic!) ?

If it keeps on rainin’ levee’s goin’ to break

And the water gonna come in and we’ll have no place to stay

– Kansas Joe McCoy i Memphis Minnie (zapożyczone przez Led Zeppelin)

 

Tak bardzo chciałbym być artystą ludowym! Artysta ludowy wyłania się rano z puchowych pierzyn po dobrze przespanej nocy i pod warunkiem, że nie ma nic innego do zrobienia, natychmiast zaczyna grać i śpiewać z radością, tkać z radością, wyszywać z radością, wycinać z radością, lepić z radością, malować z radością, zwykle według prawideł podanych na bardzo starej, z radością rzeźbionej i malowanej przez dziada i pradziada, tacy. Folklor pozwala na tworzenie bez zahamowań i rozterek oraz dostarcza niemal gotowych inspiracji, narzędzi i materiałów. Twórca ludowy nie zachodzi w głowę czym zadziwić, jak zareagować na wydarzenie polityczne i co zrobić, żeby się nie wygłupić. Do pracy podchodzi w trybie natychmiastowym, niemal automatycznym. Informowanie artysty ludowego, że sztuka się skończyła, byłoby ćwiczeniem daremnym, jeśli nie ryzykownym. Napomknienie, że „po Duchampie to nawet nic nie warto…” spotkałoby się z prychnięciem “co mi tam jakiś Duchamp!” Misją artysty ludowego (jeśli można w ogóle mówić o misji) jest bowiem podtrzymywanie ciągłości tradycji, a nie rewolucjonizowanie myślenia przy pomocy mentalnej masturbacji. Tradycyjna sztuka ludowa funkcjonuje bowiem w kapsule bezczasu zawieszonej ponad historią sztuki światowej.

Praca i tylko praca czyni mistrza.

Bardzo chciałbym być artystą ludowym także z tego powodu, że folklor nie zna hierarchii, rozgrywek ani rankingów i nikogo nie hamuje. Kto chce tworzyć, tworzy. Nagrodą za twórczość jest twórczość. Artysta ludowy nie czuje presji konieczności „dostępu” do prestiżowych instytucji lub zaklętych kręgów. Potrzeba dopasowania się do sztucznych i tymczasowych kryteriów jest co najmniej znikoma. Nie trzeba projektować wizytówek i stron www. Curriculum Vitae stanowią same obiekty sztuki. Praca i tylko praca czyni mistrza. Kryteria w sztuce ludowej są ustalone, a ich czujnymi strażnikami są sami artyści kierowani wyłącznie wiernością tradycji i obserwacją natury widzianej gołym okiem.

Hitler i Mussolini wprost nie mogli się nacieszyć “zdrowiem” i “rześkością” folkloru

Ciągłość folkloru tradycyjnego opiera się na powtórzeniach, limitacji oraz imitacji. Dzieci imitują rodziców, rodzice imitują dziadków, dziadkowie pradziadków. Włóczka tradycji niczym helisa spirali DNA snuje się poprzez pokolenia pozwalając tylko na niewielkie i nieczęste mutacje. Innowacja w folklorze wymaga bowiem wielkiej ostrożności. Wytwory sprzed kilkuset lat nie powinny zbytnio się różnić od tych zaplanowanych na jutro. Różnorodność pojawia się głównie dzięki wielości lokalnych kultur.

Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu , fot. K. Fidyk, MIK, Źródło: By mik Krakow [CC BY-SA 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia Commons
Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu , fot. K. Fidyk, MIK, Źródło: By mik Krakow, via Wikimedia Commons
Trudno jest zaprzeczyć, że zauroczenie sztuką ludową może wzbudzić pewne podejrzenia. Hitler i Mussolini wprost nie mogli się nacieszyć “zdrowiem” i “rześkością” folkloru – tego samego folkloru, który inspirował równocześnie tępionych przez nich “artystów zdegenerowanych”. Wydaje się więc, że czerpanie z wielowiekowej tradycji sztuki ludowej może stać się z jednej strony narzędziem totalitaryzmu służącym przywracaniu wartości konserwatywnych, z drugiej przejawem “zwyrodnienia” zwalczanego przez ten sam totalitaryzm. Być może udowadnia to szeroki i rozmaity wpływ kultury ludowej na grupy o skrajnych światopoglądach (na ludzi ogólnie).

Gee’s Bend quilt, źródło: https://www.auburn.edu/academic/other/geesbend/explore/catalog/slideshow/images/q026-03_jpg.jpg
Gee’s Bend quilt, źródło: https://www.auburn.edu/academic/other/geesbend/explore/catalog/slideshow/images/q026-03_jpg.jpg

Ucieczka od ucieczki do folkloru

Gdy patrzymy na przykłady sztuki ludowej, zdarza się nam kojarzyć je z dziełami, które widzieliśmy w muzeach sztuki nowoczesnej. Przysiągłbym, że widziałem już ludowe odpowiedniki sztuki Klee, Kandinskiego, Baselitza czy Malewicza. “Rothko normalnie!” – czasem zdarza mi się nawet wykrzyknąć. Jest to swoiste dejà vu à rebours, w którym wydarzenie powielone wpycha się przed wydarzenie oryginalne. Sztuka wspomnianych artystów była bowiem zainspirowana przez folklor, a nie odwrotnie. Czy ktoś jeszcze zdaje sobie sprawę, że utwory grupy Led Zeppelin nie są tak naprawdę utworami grupy Led Zeppelin, lecz… no właśnie, czyimi? To pamiętają tylko nieliczni.

Mr Imagination Brushmen
Mr Imagination, Brushmen

Celem kultury głównego nurtu jest wspinanie się na wyżyny intelektualne, a jak wiemy na wyżynach powietrze traci na gęstości i oddychanie przychodzi z większym trudem. Na wyższym pułapie nic już też nie urośnie. To dlatego przedstawiciele kultury wysokiej  tak często opuszczają swoje lodowe twierdze i wyruszają w zarośniętą gąszczem dolinę. Picasso odświeżył swoją wizję, czerpiąc z sięgającej dziesiątek tysięcy lat wstecz tradycji afrykańskiej. Zainspirowany tym odświeżeniem obraz Les Demoiselles d’Avignon (1907) został uznany za zarzewie sztuki nowoczesnej. Warto przypomnieć, że dużo wcześniej w bólach kolonizacji zrodził się produkt uboczny tejże: oświeceniowy kult “szlachetnego dzikusa” – jeden z głównych tematów salonowych konwersacji przyprawionych perukowym pudrem. Nawet Duchamp i dadaiści – główni sprawcy domniemani odpowiedzialni za “koniec sztuki”, wysysali życiodajne soki nie tylko z form tak zwanej sztuki prymitywnej znajdującej się poza kontekstem skostniałego establishmentu kapitalistycznego “odpowiedzialnego za całe zło na świecie”, ale także z samego niepretensjonalnego, “naiwnego” nastawienia do twórczości. „W swoim pierwszym Wydaniu Dada, Hugo Ball opisuje „orkiestrę bałałajek odgrywającą przepyszne pieśni folkowe. Muzyka afrykańska i jazz były częste na zgromadzeniach Dada, co wskazywało na powrót do natury i naiwnego prymitywizmu”1. Ciekawa może się nam dziś wydać ówczesna opinia o wysublimowanej formie muzycznej, za jaką obecnie uważamy jazz.

Kobiety z Gee's Bend szyją kołdrę, 2005, ONB Magic City Art Connection in Birmingham, Alabama's Linn Park. Autor: Andre Natta (Flickr) [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], Wikimedia Commons
Women from Gee’s Bend work on a quilt during the 2005 ONB Magic City Art Connection in Birmingham, Alabama’s Linn Park.
Dziś, kiedy wydaje się, że progres sztuki wygasł jak lont niewypału, ucieczka do folkloru jest być może jedynym sposobem uporania się z efektami poprzednich “ucieczek do folkloru”, którą były dające początek obecnemu kryzysowi rozwojowemu eksperymenty pionierów nowej sztuki na początku XX wieku. Tu wchodzi folklor współczesny.

LORIS CECCHINI, Żródło: http://www.thisiscolossal.com/wp-content/uploads/2016/07/loris-2.jpg
LORIS CECCHINI, Żródło: http://www.thisiscolossal.com/wp-content/uploads/2016/07/loris-2.jpg

 

Folklor współczesny

Sztuka ludowa żyje wśród nas w stopniu większym, niż może się nam wydawać. Funkcjonuje ona nie tylko w formie dobrze nam znanych przykładów jej tradycyjnych wytworów z przeszłości. Nie jest ona zbytnio przez nas zauważana i kategoryzowana jako folklor, ponieważ współcześni artyści ludowi nie używają już tylko materiałów tradycyjnych takich jak glina, drewno, czy słoma, ale mogą uciec się do wycinarek laserowych, drukarek 3D, puszek farby w spreju, szablonów wycinanych nożykami exacto, polistyrenu i włókna szklanego, sitodruku, spawarek, układów scalonych, światełek LED, artykułów spożywczych i nowych mediów. Nie są też współcześni artyści ludowi koniecznie mieszkańcami wsi ani rolnikami, odkąd pojęcie “wioski” stało się w naszym języku słowem określającym dowolną społeczność. Współczesna sztuka ludowa cieszy się wielką popularnością wśród internautów bez względu na ich wizualne wyszkolenie. Jej cechami są: ogólnoludzka dostępność, ciągłość, natychmiastowość, zaradność warsztatowa, wierność strukturom i wzorom oraz samo podejście do tworzenia jako pozbawionego nadęcia, kontrowersji i wygórowanych oczekiwań. Z dużą dozą śmiałości jestem gotów zdefiniować pewne formy graffiti i sztuki ulicznej jako sztukę ludową! Wytwory folkloru współczesnego mogą cechować się niesamowitą precyzją wykonania, niebywałym materiałoznawstwem i techniczną perfekcją, lecz nie są reakcją na współczesne wydarzenia, ani realizacjami samo-referencyjnymi meta tak jak są nimi dzieła pretendujące do miana “sztuki wysokiej.” Pozbawione są one także mentalności pobijania rekordów nowości na mapie historii sztuki. Przede wszystkim jednak są tworzone z radością.

Buenos Aires
ulica Buenos Aires

Tymczasem my – zanurzeni w popłuczynach, zagubieni onaniści umysłowi, elitarni strażnicy nieokreślonego “jakby”, śmietanka intelektualna i nadzieja kultury, ciągle prychamy na folklor z wyższością nowobogackich, którzy przypadkiem natknęli się na wystawę sklepową Cepelii. Zapominamy, że folklor niezależnie od jego formy jest źródłem, które zawsze pozwalało spragnionym i wypalonym frustratom z niego czerpać bez upominania się o sławę, tantiemy i podziękowania. Tamy i groble, które budujemy wokół źródła prędzej czy później muszą ulec jego naporowi.

Ręcznie malowany perski dywan, Jason Seife, Źródło: http://www.thisiscolossal.com/wp-content/uploads/2016/08/jason-7.jpg
Ręcznie malowany perski dywan, Jason Seife, Źródło: http://www.thisiscolossal.com/wp-content/uploads/2016/08/jason-7.jpg

 

http://www.newworldencyclopedia.org/entry/Dada

Piotr Petarda

  Piotr Petarda

(wł. Piotr Parda) Artysta, ilustrator książek i poszukiwacz. Od 2001 r mieszka w Bostonie, a do kraju przyjeżdża dwa razy w roku. Podwójny magister sztuki (ASP w Poznaniu i SMFA -TUFTS w Bostonie). Przez około pół godziny został kelnerem i czekał na zamówienie stojąc wśród nagrobków zabytkowego cmentarza w Amherst, Massachusetts, innym razem prezentował przedświątecznym zakupowiczom centrum handlowego zawartość pustego portfela. W środku lata ulepił bałwana z trawy i gipsu w ogrodzie swojego domu na przedmieściach Poznania oraz namalował kilka obrazów za pomocą wiertarki i szczotki. Brał udział w trzech maratonach, a w jednym z biegów na 5 km zdobył pierwsze miejsce w grupie wiekowej 35-39 lat. W roku 2015 przeszedł do następnej grupy wiekowej.

(Piotr Parda) Artist, book illustrator, wanderer. Since 2001 lives in Boston and visits Poland twice a year. Double Master of Fine Arts (Academy of Fine Arts in Poznań and SMFA -TUFTS in Boston). For about half an hour he became a waiter and waited for an order among the graves of the old graveyard in Amherst, Massachusetts. Other time he presented the interior of his empty wallet to the Christmas shoppers at a shopping mall. In the garden of his suburban house in Poland, he built a snowman out of mowed grass and plaster in the middle of summer and painted a few paintings using a power drill with a brush attached to it. Piotr took part in three marathons and won one 5K race in his age group (35-39) . In 2015 he moved up to the next age group.


DATA PUBLIKACJI: 26 września 2016
OSTATNIA AKTUALIZACJA: 7 października 2016