Replika Fontanny, Musee Maillol, Paryż, fot. Micha el Rieser
Replika Fontanny, Musee Maillol, Paryż, fot. Micha el Rieser

Cztery pisuary

Sztuka jest świętem, a w czasie świątecznym sprawy toczą się inaczej niż zwykle.

Sztuka, dzieło sztuki lub akt sztuki, który może być też odrzuceniem dzieła i aktu, i sztuki jako takiej, jest odzwierciedleniem stosunku artysty do rzeczywistości. Ten fakt ma swoje konsekwencje – nowe odczytanie historii sztuki i nowe odczytanie relacji między artystą a sztuką, między innymi. Sztuka jest rzeczywistością widzianą oczami artystów, rzeczywistością, mniej lub bardziej zmienianą rękami i głowami artystów. W tym pisuarze nic nie pływa. Nie dzieje się w nim w każdym razie nic nadzwyczajnego, poza tym, że coś tam się tworzy, i tym czymś jest odpowiedź artysty na rzeczywistość. Nie wiemy czy rzeczywistość jest problemem, piękną kobietą, czy pytaniem zadanym nam przez Boga, ale to właśnie ustalają artyści swoimi gestami. A jaka epoka, takie gesty, i vice versa. Jaka epoka, tacy my.

Pablo Picasso, 1908
Pablo Picasso, 1908

Od pewnego momentu Pablo Picasso widział już tylko chłodne oczy Olgi, i kiedy widział w nich już tylko chłód, w tych czarnych oczach swojej żony, obwiedzionych jasnymi złymi półksiężycami, wtedy zdecydował, że ułoży sobie na nowo Olgę i całą rzeczywistość. To był akt woli. Picasso wyraził wolę zmiany rzeczywistości. Z powodu kobiety? Być może częściowo. Kubizm jest w każdym razie wyrazem woli Picassa. W tym pisuarze płynie niebieska woda.

Olga Khokholova (Olga Picasso)
Olga Khokholova (Olga Picasso), 1916

O ile Michał Anioł wyobraża sobie silnych, nadludzko silnych niebian, które to wyobrażenie zaakceptował papież Sykstus IV, o tyle jest to dziwne, zważywszy na pogański kult pięknych śródziemnomorskich niebian, który niewątpliwie zainspirował Michała Anioła. Czy Sykstus IV podjął ryzykowną decyzję, czy może wcale nie ryzykowną, bo kult dobrze uformowanego, silnego, mocnego ciała nikomu w kościele przecież nie przeszkadza. W tym pisuarze osadził się kamień i dlatego jego wnętrze rudzieje i przypomina już figurkę Matki Boskiej.

Michelangelo Buonarroti, Sąd ostateczny, fragment
Michelangelo Buonarroti, Sąd ostateczny (fragment)

Duchamp uznał, że rzeczywistość jest oczywiście do niczego, dlatego wstawił do jej świątyni, do świątyni rzeczywistości – czyli do sztuki – pisuar. Niestety swoją pracę nazwał „Fontanna”. Gdyby nie nazwał tak swojej pracy, wtedy nie byłoby później całej tej błędnej gry w sztuce między rzeczą a nazwaniem tej rzeczy. Nie chodzi o nazywanie, nawet artystyczne, wymyślne, tylko o ujawnienie istoty sztuki. Marcel Duchamp ujawnił istotę sztuki, którą jest pokazywanie rzeczywistości, ni mniej, ni więcej. Pokazał, w świątyni rzeczywistości, czyli w galerii sztuki, fragment rzeczywistości – co okazało się profanacją, ponieważ galeria sztuki jest miejscem kultu rzeczywistości, a nie jakiegoś tam pisuaru. Od tego momentu, o całej sztuce decydują artyści. Już nie tylko o sposobie malowania na płótnie, ale o wszystkim co się w sztuce dzieje i działo. Nastąpiła subiektywizacja sztuki. Z drugiej strony, jest to także początek masowego ubożenia artystów, którzy zostali wyzwoleni co prawda z okowów krytycznych ocen, formułowanych przez, zewnętrznych wobec ich autonomicznych umysłów, krytyków sztuki, ale nagle znaleźli się w świecie, w którym artystą jest po prostu zbyt łatwo zostać, czyli gdzie w zasadzie każdy może być artystą. Estetyczna anarchia wywołała natychmiastową reakcję rynku sztuki, wzmacniającego instytucje sztuki. Po krótkim okresie dadaistycznego rozprzężenia, to już nie artyści, ale kuratorzy i dyrektorzy galerii decydują o tym, co jest dobre i co należy uznać za sztukę. Już nie wola i gest samozwańczego artysty, lecz Akademia Sztuk Pięknych, profesor i docent, na mocy sprawowanego urzędu, decydują o dobru i złu sztuki, o jej być albo nie być. Do profesora i docenta dochodzą jeszcze dyrektor i kurator. Instytucjonalny szantaż obezwładnia wszystkich, ponieważ idą za nim bardzo konkretne pieniądze. Być albo nie być oznacza: być albo nie być finansowanym oraz być albo nie być prezentowanym, czyli wszystko. Przynajmniej w sensie społecznym, bo artystą aspołecznym, który nic nie ma i na którego nikt nie patrzy zawsze oczywiście można zostać. Ten pisuar jest zatkany sparciałą podpaską a woda z moczem wylewa się przez to na podłogę, skąd ścieka dalej w czeluści kanałów zasiedlonych przez szczury.

label_for_the_belle_haleine_cropped
Marcel Duchamp jako Rrose Sélavy, fot. Man Ray, 1921

Facet zatacza się przed pisuarami w toalecie publicznej, ale jest to toaleta publiczna gmachu opery rzymskiej. Nie może się zdecydować, do którego pisuaru się wysikać, dlatego sika do wszystkich, chodzi wężykiem wzdłuż szeregu czterech pisuarów, których cechy szczególne opisano powyżej i szcza do wszystkich równo, na ścianę też. W chwili, kiedy na wpół świadomie i nieudolnie zasuwa rozporek, w gmachu głównym opery słychać arię Królowej Nocy z opery Czarodziejski flet Wolfganga Amadeusza Mozarta. Koloraturowa aria wydobywająca się z gardła sopranistki i zapięty do połowy rozporek faceta stojącego przed pisuarami tworzą chwilowo coś w rodzaju pełni.

gif-z-pisuarem

DATA PUBLIKACJI: 28 października 2016
OSTATNIA AKTUALIZACJA: 6 grudnia 2016