była sobie wojna
pamiętasz, jak w 39 strzelałeś do mnie
ja pamiętam, przez wzgląd na to
powiem ci coś o sobie
nic mnie tak pozytywnie nie nastraja do ludzi
jak pozycja wojownika, przepraszam
stanęłam w jednym rzędzie z plemieniem
które nie dziękuje, tym razem nie zawiodę
gdy na mnie zapolujesz, popatrzę ci w oczy, uderzę, przytulę
nim ucieknę powiem: jesteś wielki, bardzo mi ciebie brakuje
***
instrukcja obsługi
co słychać?
nic ważnego, chcę tylko byś mi oddał te swoje kochanki
jeszcze ciepłe, powiązane w snopki
by w zębach miały róże, a w tyłkach ogonki
czego nie rozumiesz?
chcę coś mieć, chcę coś znaleźć, zakopać to w sobie
tylko znanym miejscu, zapomnieć i znaleźć ponownie
masz rację, to wszystko bzdury, tak naprawdę
chcę kucyka pony, co by mnie lizał na dobranoc
taki bez sierści, cały ogolony
wciąż się nie rozumiemy, chodzi mi o to
co masz teraz w zębach i schyl się, gdy mi to dajesz
udawaj, że cię nie ma
ale potem zjaw się, nie słuchaj mnie wcale
złap mnie mocno i trzymaj, jak mówię, że skończyłam
ty kochaj mnie dalej
pospiesz się
tak zimno nie było mi jeszcze nigdy