prometeizm XXI wieku
manifestacja pod wezwaniem świętego Franciszka
przywiązany do uschłej lipy
uprawiam seksting z korposzczurzycą
ciąg esemesów przypomina poemat
love story w czasach giełdowej zarazy
dźwięk policyjnego megafonu
statystycznie rzecz biorąc
gaz łzawiący działa około kwadransa
więc chyba zdążę na kolację
przy homarze i świecach
teatr umysłu
chochoł błogosławi młodą parę
grzechotką zamoczoną w winie
gdy wtem
z czyjegoś smartfona
rozlega się wake me up Aviciiego
ekstaza zgromadzonych
jedynie jurodiwy za konfesjonałem
zamiast odmawiać credo
rysuje na ścianie
ćmy podczas godów
sanacja
brzęk srebrnych groszy na tacy
klęczące sylwetki zasłaniają
pasmo światła
spożywając eucharystyczną cykutę
popełniam grzech
który co siódmą noc
wyznaję Sokratesowi
czystość
pod modrzewiem
Jeszua wyznając miłość Marii Magdalenie
przeżywa odtrącenie (dziewczyna jest lesbijką)
wieczorem więc
po dwóch głębszych z uczniami
wstawia post na Facebooku
o rozbiórce tęczy na placu zbawiciela