kadr z filmu "Pippi Langstrumpf"(1969)
kadr z filmu "Pippi Langstrumpf"(1969)

GRRRL POWER

czyli idea dziewczyństwa

Między obnażaniem przemocy a afirmacją nowej dziewczyńskiej integralności. To, co „dziewczęce” ustępuje pola temu, co „dziewczyńskie”: na znak odrzucenia ograniczającej podmiotowość tradycji.

Chciałam zaproponować czytelniczkom i czytelnikom feministycznej Nowej Orgii Myśli konstelację krótkich tekstów, poświęconych dziewczyństwu. Myślenie o tej kategorii zawdzięczam Marcie Konarzewskiej, która kilka lat temu zajmowała się promowaniem odnowionej i na nowo przemyślanej kategorii dziewczyńskości. Większość z nas jako dorosłe kobiety nie kultywuje w sobie w sposób spontaniczny energii dziewczynki – trudno byłoby ją porównać z „chłopackim stylem”. Dziewczynka, żeby przeżyć musi dojrzeć i odrzucić etap, w którym była bardziej podatna na zranienie, choć może bardziej ufna i otwarta. Dorosłe kobiety często noszą w sobie zabite dziewczynki. Idea dziewczyństwa ingeruje w to martwe miejsce: nie tylko ocala i odgrzebuje to, co zapomniane, ale i „reperuje” czyli dekonstruuje topos dziewczynki. Między obnażaniem przemocy a afirmacją nowej dziewczyńskiej integralności. To, co „dziewczęce” ustępuje pola temu, co „dziewczyńskie”: na znak odrzucenia ograniczającej podmiotowość tradycji.

Przekleństwa niewinności (1999), kadr z filmu
Przekleństwa niewinności (1999), kadr z filmu

„Dlaczego dziewczynka i dlaczego musi umrzeć?” – taki tytuł nosił kiedyś cykl prelekcji Claudii Snochowskiej-Gonzales poświęconej filmowi Sofii Coppolli „Przekleństwa niewinności”, zrealizowanemu na podstawie powieści Jeffreya Eugenidesa. Opowiadał on historię kilku nastoletnich sióstr na amerykańskim przedmieściu, które popełniają zbiorowe samobójstwo. Film przeprowadza drobiazgową analizę procesu, doprowadzającego do tragedii. Składa się nań socjalizacja i tradycyjny genderowy podział ról: seksualność dojrzewających dziewcząt jako społeczny dramat. Coppola precyzyjniej niż Eugenides pokazywała rolę umartwiającego spojrzenia chłopców, uprzedmiatawiąjącego dziewczynki. Ów specyficzny, dziecięcy jeszcze, jakby nie do końca świadomy derywat „male gaze”. Chłopcy bowiem „podglądają” cały spektakl – obserwują siostry z sąsiedniego dachu, zafascynowani spektaklem rodzącej się kobiecości. Drobne czynności nastolatek: robienie makijażu, słuchanie płyt, malowanie paznokci urastają do rangi niezwykłych rytuałów, petryfikujących podglądających. Dramat przybiera na sile, gdy jedna z sióstr zostaje wykorzystana seksualnie przez kolegę podczas studniówki. Wykorzystanie to nie polega na bezpośredniej przemocy – sam akt jest konsensualny. Rozczarowanie polega na „porzuceniu” obietnicy – dla dziewczyny był to gest romantyczny, chłopak zrobił wszystko, żeby poczuła się ona jak towar na przemysłowej taśmie. Prymitywna męska potrzebna dominacji nie znajduje jednak adresatki w młodej kobiecie – popada ona w swoisty stan odmowy, wypowiedzenia posłuszeństwa paktowi społecznemu. Fenomen ten jest podstawą fantazmatu, który prowadzi wszystkie siostry do samobójstwa. Tworzy go swoiste rozumienie wolności, desperackie, ale nie nihilistyczne. Śmierć sióstr obnaża społeczny porządek, który stawia ambiwalentne oczekiwania wobec dorastających kobiet, nie zapewniając im żadnej przestrzeni spełnienia. Śmierć sióstr obnaża umartwiający wymiar spojrzenia męskiego, męskiej projekcji kobiecości, ufundowanej na hierarchii i dychotomii. Dziewczynka musi umrzeć także po to, aby narodził się nowy wzór.

Przedstawiane teksty są pochodną panelu „Dziewczyństwo w kulturze: opresja i moc. Kobieca autoafirmacja w pułapce edukacji”, który miałam przyjemność prowadzić na ostatnim IX Kongresie Kobiet w Poznaniu w Centrum GRRRL Power, który współtworzyłam z Lucyną Marzec. Wzięły w nim udział specjalistki od edukacji, ról genderowych, przemocy wobec kobiet, prasy dziewczęcej i selfie-feminizmu. Punktem wyjścia stał się dla nas esej wideo Marty Konarzewskiej, opublikowany potem w Codzienniku Feministycznym. Za uprzejmą zgodą redakcji publikujemy go u nas w otoczeniu komentarzy i odpowiedzi, które wzbudził.

Konarzewska: Dziewczyńskość może być kategorią mocniejszą niż kobiecość

Podczas prowadzenia Centrum GRRRL POWER przywołałam także inny film oraz nietłumaczoną na język polski powieść, która stała się jego podstawą „FoxFire: Confessions of a Girl Gang” – opisaną przez Joyce Carol Oates historię dziewczyńskiego gangu. Dynamika tej fabuły jest inna. Pochodzące z trudnych rodzin, narażone na eksploatację seksualną i życiową młode dziewczyny tworzą wspólną komunę, która okazuje się realizacją utopii. Gang rewindykuje z sukcesem też prawa kobiet, gdy na przykład wiadomościami w stylu graffiti donosi na szkolnego nauczyciela napastującego seksualnie jedną z dziewczyn. Sytuacja wymyka się spod kontroli, gdy pojawiają się narastające trudności materialne i dziewczyny postanawiają porwać bogatego mężczyznę. Historia gangu jest narracją o alternatywnym poszukiwaniu przez dorastające dziewczęta drogi autonomii i niezależności od narażającego je na męskie nadużycia społecznego wzorca. To zapis skrajnej rewolty, która okazuje się niemożliwa. Między tymi dwoma biegunami – tradycyjnym, zbudowanym na ograniczeniach i kontroli, sposobem konstruowania dziewczęcości a poszukiwaniem nowych dróg wolności biegły nasze rozważania.

Foxfire (2012), kadr z filmu
Foxfire (2012), kadr z filmu

Warto dodać, że Centrum Grrrl Power było kontynuacją centrum, przygotowanego poprzedniego dnia przez grupę poznańskich nastolatek #Mamy głos – pierwszym w Polsce, obecnym medialnie głosem młodych aktywistek rewindykujących prawa dziewczyn. Zakończyła go zaś prezentacja transgranicznych międzynarodowych rejsów dziewczyn z polsko-niemieckiej grupy „Cynamonowe kozy”. Dziewczyństwo w działaniu? Dziewczyny nareszcie za stery!!!

logo


Artykuły, które ukażą się w ramach panelu GRRRL POWER:

  1. Iwona Chmura-Rutkowska « Rówieśnicza przemoc ze względu na płeć »
  2. Sylwia Szwed « Różowa ściana płaczu 
  3. Zofia Krawiec « Selfie »
  4. Kamila Gołdyka « Ciałopozytywność »
  5. Agata Araszkiewicz, rozmowa z Joanną Piotrowską o Wendo dla dziewczynek
  6. Lucyna Marzec « Grrrl Power »

IMG_9300

Agata Araszkiewicz

  Agata Araszkiewicz

Doktor nauk humanistycznych, historyczka literatury, krytyczka sztuki, tłumaczka pism Luce Irigaray, felietonistka „Czasu Kultury”, działaczka feministyczna. Współzałożycielka Porozumienia Kobiet 8 Marca i członkini Rady Programowej Kongresu Kobiet. Pracę doktorską zaczęła pisać po polsku u prof. Marii Janion w Polskiej Akademii Nauk w Warszawie, a obroniła po francusku u prof. Anne Berger na pierwszym z założonych w Europie przez prof. Hélène Cixous Centrum Studiów Kobiecych i Genderowych (Centre d’Etudes Féminines et de Genre). Wykładała na gender studies na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka rozpraw z dziedziny feministycznej filozofii i krytyki literackiej, a także tekstów o sztuce publikowanych w polskich i zagranicznych czasopismach, pracach zbiorowych i katalogach wystaw. Opublikowała monografię „Wypowiadam wam moje życie. Melancholia Zuzanny Ginczanki” (2001), a także zbiór esejów „Nawiedzani przez dym” (2012) oraz książkę „Zapomniana rewolucja. Rozkwit kobiecego pisania w dwudziestoleciu międzywojennym” (2014) (pierwotnie książka została wydana po francusku „La révolution oubliée. L’émergence de l’écriture féminie dans l’entre-deux-guerres polonais”). Opiekunka merytoryczna wystawy sztuki współczesnej „Zuzanna Ginczanka. Tylko szczęście jest prawdziwym życiem” w warszawskim Muzeum Literatury w 2015 roku. Opracowała i opatrzyła posłowiem tomik poezji Zuzanny Ginczanki  „Mądrość jak rozkosz”  (2017). Ma status badaczki stowarzyszonej z Laboratoire d’études de genre et de sexualité (UMR LEGS) CNRS/ Paris 8/ Paris Ouest. Jest też liderką belgijskiego Kongresu Kobiet oraz współtwórczynią i merytoryczną opiekunką Uniwersytetu Trzech Pokoleń w Belgii. Mieszka w Brukseli.


DATA PUBLIKACJI: 31 maja 2018
OSTATNIA AKTUALIZACJA: 11 czerwca 2018