Ciałopozytywność

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, że prawie każdej dziewczynie łatwiej jest wskazać to, czego nie lubi w swoim ciele i co wolałaby zmienić, niż to, co w nim docenia, z czego jest dumna? I kiedy mówię „prawie każda” to właśnie to mam na myśli. Według niedawnego raportu WHO, 90% polskich nastolatek nie lubi swojego ciała. Zajmujemy najgorsze miejsce w tej kwestii w całej Unii Europejskiej.

żadne ciało nie zasługuje na to, żeby być nienawidzonym

Żyjemy w świecie, który uczy nas, że nasze ciało to projekt, który wymaga ciągłych poprawek. Za tym stoi poważny biznes. To, że amerykańskie kobiety i dziewczynki chcą zrzucić kilogramy generuje rocznie 55,400,000,000 dolarów, a przemysł walki z cellulitem z kolei rocznie generuje 62 miliony dolarów na świecie. W interesie tych korporacji jest to, żebyś nienawidziła siebie.

A co jakby tak zamiast tego przestać traktować swoje ciało jako projekt i zacząć je zwyczajnie szanować? Przecież ciało nie jest stworzone po to, żeby dobrze wyglądać. Ciała są różne, każde jest inne i każde niesie za sobą inną historię. Nasze ciała zasługują na szacunek, bo są nasze – dbają o nas, więc i my dbajmy o nie. Słuchajmy sygnałów, które nam wysyłają, odpoczywajmy, bądźmy dla siebie cierpliwe. Przecież żadna z nas nie rodzi się, nienawidząc swojego ciała – i żadne ciało nie zasługuje na to, żeby być nienawidzonym.

Dobrze wiem, że ciężko jest odrzucić nagle te wszystkie negatywne komunikaty, które słyszałyśmy przez całe życie. Wiem, że ciężko jest z dnia na dzień pokochać siebie. Ciałopozytywność to droga, która zapewne zajmie Ci sporo czasu. Wiele osób czuje na początku irytację i zrezygnowanie, ponieważ nie udaje im się pokochać siebie. Najważniejsze to na początku przestać się biczować i dać sobie czas. To tylko początek drogi, która będzie długa, ale na pewno się opłaci. Twoje ciało, psychika i osoby wokół Ciebie podziękują Ci za nią!